wtorek, 22 grudnia 2015

Za kilka dni kończy się rok 2015. Rok bogaty w wydarzenia, tak na świecie jak i w Polsce.

Dla jednych rok pełen pozytywnych wrażeń, dla innych rok rozczarowań. Co by nie pisać, za chwilę on minie. Ale przed nami święta - okres spotkań rodzinnych, spotkań przyjaciół i znajomych, generalnie... bardzo przyjemny czas.

Co prawda, aura niezbyt świąteczna bo nie ma śniegu. Za to... prawie wiosna, bo za oknem +10 stopni C.

No i Sylwesteeer!!!
Szczególny okres dla kobiet. Przygotowujemy się do tego dnia znacznie dłużej niż panowie, bo... włosy, sukienka itp.! Ale to w rzeczywistości jest dla nas bardzo przyjemne i wszystko co się kręci wokół tego dnia bardzo nas absorbuje. Kiedyś na Sylwestra cudowaliśmy z fryzurami (brokaty) z kreacjami (szytymi specjalnie na miarę) i wieloma drobiazgami. W tym roku proponowałabym Paniom, aby zbytnio nie tracić czasu... i pieniędzy. Myślę, że czas nie jest ku temu, aby tak bardzo szaleć na parkiecie... Świeża prosta fryzurka + sukienka (jakaś z naszej szafy), która nie krępuje nam ruchów, dobrze w niej wyglądamy, a i nasz partner lub mąż akceptuje nasz wygląd. I bal będzie udany, dobry humor i... wystarczy.

Dobra zabawa nie polega tylko na wyglądzie i pięknej kreacji. Dobra zabawa, to wspaniała muzyka i ludzie, z którymi spędzamy czas, :)


 Wszystkiego Najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku 2016 

Poniżej kilka naszych kreacji na święta, jak i na Sylwestra na pewno którąś z nich założymy. Do przyszłego 
roku
 





 














Święta, Sylwester

środa, 4 listopada 2015

Każda kobieta ma taką chwilę, kiedy stwierdza, że "nie ma w co się ubrać". Nie, żeby nie miała, bo u każdej z nas"szafa pęka w szwach" a my biedne, zmęczone od przymierzania stwierdzamy -"nigdzie nie pójdę, bo nie mam w czym". Taki moment miałam ostatnio. Wszystko co było kiedyś naj... naj...przestało mnie ubierać. Mam swoje ukochane ciuchy, których nie oddałabym za żadne pieniądze i w których dobrze się czułam, a nawet dobrze wyglądałam i co? - i nic. Nie ubrały. Jednym słowem nie podobałam się sobie - delikatnie mówiąc. Pomyślałam też, że co kilka sezonów coś przestawia mi się w głowie. Kilka lat przybywa i to co kiedyś ubierało, dzisiaj niekoniecznie, pomimo nie zmieniającej się figury. Stwierdziłam też, że im więcej lat, tym częściej trzeba zmieniać garderobę, żeby nie okryć się patyną czasu. Myślę, że to tak jak z choinką, czym brzydsza tym musi być bardziej udekorowana ozdobami. Doszłam też do wniosku, że zakupy trzeba robić rozsądnie. Nie na ilość, tylko na jakość i jeszcze... do czegoś, a nie na wieszak lub do szafy. My kobiety kupujemy oczami, tu i teraz, wręcz natychmiast. A dopiero w domu zastanawiamy się... do czego to dopasować. I tu zaczyna się jazda. Myślę, że od dziś muszę zweryfikować swoje poglądy na modę i co najgorsze na wiek, który niestety upływa. Czas najwyższy, żeby to wszystko poukładać sobie w głowie, bo tam się wszystko zaczyna. Wiem jedno, nie czuję się psychicznie na swoje lata. Niestety. I wiem jeszcze jedno, że nie zamierzam ubierać się stosownie do mojego peselu. Ale mimo wszystko czas na refleksje nadszedł. I jeszcze jedna uwaga - jak coś kupujemy, bierzmy pod uwagę do czego to założymy, żeby pasowało kolorem i stylem do naszych rzeczy leżących w szafie. Gwarantuję, że w 15-cie minut będziemy dobrze ubrane bez specjalnego wysiłku. Pamiętajmy - młodo, sportowo i na czasie.



Zwyciężyła klasyka.

ROZTERKI DOJRZAŁEJ KOBIETY

poniedziałek, 5 października 2015

Minął rok od założenia naszego bloga. A u nas cóż... czujemy się o rok młodsze. Nie dajemy się czasowi, a wręcz czas się dla nas zatrzymał.
Świat pędzi do przodu z szybkością co najmniej Pendolino, a my za nim. Lato minęło bardzo szybko. Mamy piękną złotą jesień czyli babie lato.
Nadszedł czas zrzucenia letnich ciuchów i.... nowy problem - jak się ubrać?  w co się ubrać? i w jakie kolory.
Rynek zalewa nas całym mnóstwem propozycji i nie jesteśmy w stanie wszystkiego przestudiować, postanowiłyśmy wybrać wariant sprawdzony, czyli rzeczy proste, wygodne z dobrych materiałów i sportowo eleganckie (trzy w jednym) - pamiętając, że sportowe ubrania odmładzają:
- wszystkie odcienie szarości aż do grafitu
- marsala oraz bordo we wszystkich odcieniach
- granat
- nieśmiertelna czerń
Bardzo  modna dzianina tj. sukienki, sweterki, swetry, kardigany.



















Hitem sezonu  są poncha i szale !!!













PAMIĘTAJMY O TYM !

Generalnie wszystko co założymy i dobrze wyglądamy a jednocześnie wygodnie się czujemy jest OK.

Przedstawiamy nasze propozycje (nasz mały pokaz mody). Jak i w co się ubieramy.

ZŁOTA JESIEŃ 2015 A MY CORAZ MŁODSZE

sobota, 9 maja 2015

Utrwaliło się w naszym społeczeństwie, jak i w naszej wyobraźni, że jak przekroczymy rubikon, czyli 50+, to już niewiele  nam wypada, to już koniec młodości, witalności i Bóg wie czego.
A jeśli chodzi o modę i jej trendy, to jakby nas już to nie dotyczy. Nic bardziej mylnego. My chcemy pokazać, że dawno odrzuciłyśmy stereotyp kobiety po  pięćdziesiątce.
Ubieramy się w to, w czym dobrze  wyglądamy i w czym świetnie się czujemy. Stałym elementem ubioru dzisiejszych kobiet stały się spodnie, bluzy, kurtki, czyli ubrania bardzo wygodne, a jednocześnie sportowo-eleganckie (zarówno do pracy jak i po niej).
Ale lubimy też sukienki, bo w nich zawsze wyglądamy i czujemy się sexy. Jeśli pozwala nam figura i odbicie w lustrze mówi nam, że nie wyglądamy śmiesznie, możemy nosić sukienki w różnych długościach, fasonach i  kolorach. Z wiekiem zmieniamy się i kolory, w których kiedyś " było nam do twarzy", czasami muszą iść do lamusa na korzyść innych, nowych.
Odkrywamy nowe odcienie, nowe łączenia kolorystyczne, czasami wręcz nieprawdopodobne, a w których dziś wyglądamy zjawiskowo. Nie bójmy się ich łączyć. Podobnie jest z wzorami.
Łączymy dziś groszki, kwiatki i paseczki w jednym zestawie i uważam, że wygląda to rewelacyjnie, z nutką fantazji, pomysłowo i z dużą wyobraźnią.
Pewne trendy w modzie dotyczą też obuwia. Fantazja, wręcz szaleństwo, pozwala nam np. na kamienie, elementy srebrno-złote na obuwiu sportowym.
I nie patrzmy w metrykę, czujmy się młodzieńczo, dbając o detale i nie słuchając złośliwych komentarzy.












    Fot. Jagoda Białobrzska i Grażyna Kaczorowska

PRZEŁAMUJMY STEREOTYPY

wtorek, 28 kwietnia 2015

Kto słucha Marcina Kydryńskiego (Siesta) w radiowej Trójce, ten był w Filharmonii Bałtyckiej w minionych dniach przynajmniej na jednym koncercie, jaki Mistrz przygotował w ramach tegorocznego Siesta Festivalu, a było po co iść. Wystąpiła m.in. słynna z fado Mariza, ale i inni ineresujący, jak zwykle u Kydryńskiego, artyści.


Ja wybrałam koncert Neuzy - młodej 24 letniej wokalistki z Wysp Zielonego Przylądka, robiącej obecnie światową karierę. Gdy zabrakło nieodżałowanej Cesarii Evory, było niesłychaną przyjemnością pokiwać się w rytmie samby i innych z nurtów charakterystycznych dla brzmienia z Cabo Verde, zwłaszcza, że Neuza jest osobą o niesłychanej charyzmie, talencie i temperamencie. Zawładnęła więc publicznością od pierwszych dźwięków. Publika tańczyła i śpiewała razem z artystką świetnie się bawiąc. Wierna korzeniom przeniosła nas w swój mało znany świat i mogliśmy się poczuć jak na wakacjach pod przysłowiowymi palmami. Wyrazista, ale nienachalna muzyka, mocny głos wokalistki, jej uroda i talent złożyły się na sukces tego koncertu. Myślę, że będzie godną następczynią  poprzedniczki niezapomnianej Cesarii. Polecam.

SIESTA FESTIVAL - NEUZA

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Czy chcecie czy nie wiosna stała się faktem. A wiosna to nowe życie. Nowe życie także w modzie. Co nam przyniesie? Dużo tak zwanego "sportowego looku" z dodatkiem błyskotek tym razem. Będą wiec sukienki dzinsowe (także w groszki), dzinsy w odcieniach szarości i błękitu, spodnie rurki 6/8 i krótkie dzianinowe płaszczyki i satynowe lub dzianinowe spódniczki w zdecydowanych kolorach: zielonych, szafirowych, czerwonych. Będą zwierzęce printy na bluzkach, a zwłaszcza wizerunek wilka. Będą sukienki z rozkloszowanymi dołami i dopasowaną górą. Będzie też dużo pięknych jedwabnych bluzek o mocno zbluzowanym kształcie i rękawach 3/4. No a buty? Buty sportowe typu tenisówki z kamieniami koniecznie albo koturny lub szpilki z perforacjami. Wiele jest tych trendów. A najbardziej wybijącym się wsród wszystkich jest srebro i złoto we wszystkich ubiorach i akcesoriach. No i musi błyszczeć tego lata.








    
Fot. Grażyna Kaczorowska i Jagoda Białobrzeska







WIOSNA, WIOSNA, WIOSNA ACH TO TY...

czwartek, 26 marca 2015

Trochę się leniłyśmy, jak chodzi o pisanie, przez ten "mroczny" okres zimy i przedwiośnia. Nie oznacza to jednak, że był to okres snu zimowego. W kulturze bowiem się działo, oj działo.

Styczeń witał nas koncertami noworocznymi. I tak na przykład "zaliczyłam" koncert "Sen o Warszawie" w Filharmonii Warszawskiej zorganizowany przez fundację Grażyny Wolszczak zagrany przez orkiestry dęte - Orkiestrę Reprezentacyjną Wojska Polskiego, w części pierwszej, gdzie kompozycje polskich autorów Niemena , Krajewskiego, Grechuty i welu innych zagrano w jazzowych aranżacjach, a piosenki zaśpiewał kwiat młodzieży. A więc przeszliśmy spacerkiem po Warszawie w rytmie interesującej narracji Grażyny Wolszczak, najlepszych piosenek wymienionych twórców, w świetnym wykonaniu. Część drugą uświetniła uhonorowana licznymi nagrodami Orkiestra Dęta Wojsk Lądowych z Wrocławia dyrygowana przez nieocenionego Mariusz Dziubka, która akompaniowała naszej niekwestionowanej gwieżdzie estrady - Justynie Steczkowskiej. Temperament pana Dziubka zetknął się z temperamentem pani Justyny i mieliśmy widowisko na najwyższym poziomie.

W środku tygodnia (wtorek) pełna filharmonia (ponad tysiąc osób). mnóstwo młodzieży - serce rośnie. Spójrzcie na zdjęcia z foyer jak się noszą Warszawianki.






W lutym odbyły się ciekawe koncerty w Teatrze Szekspirowskim w Gdańsku. Byłam na dwóch:
Wojciech Mazolewski QUINTET prezentujący album POLKA, Była to swoista podróż po Europie od Berlina po Paryż ze wspaniałymi kompozycjami polskiego jazzu. A oprawa Teatru Szekspirowskiego z jego fantastyczną akustyką bezcenna.
Drugi z nich to Fisz i Emade TWORZYWO. Jestem zakochana w Fiszu. Jest prawdopodobnie jednym z najzdolniejszych wykonanwców i tworców młodego pokolenia o niepowtarzalnym brzmieniu i niejednoznacznym stylu z korzeniami w hip-hopie, na jazzie kończąc. No a "ŚLADY', zostawiają ślady w psychice. W ogóle rodzina Waglewskich wymiata.

W marcu wybrałam się do Studio Buffo w Warszawie na Politę.
Dużo już napisano na temat tego pierwszego w technice 3D spektaklu. Podpisuję się również moim entuzjazmem dla tego widowiska. Hołd złożony naszej wielkiej artystce Poli Negri przez drugą niezwykłą artystkę Nataszę Urbańską. Bardzo dobre, polecam.

DZIAŁO SIĘ