Dojmujące zimno przypomina nam o tym, że musimy porzucić już lekkie kurteczki i płaszczyki i pora narzucić na siebie coś cieplejszego (na te nasze śliczne swetry i swetrzyska, o których pisałam wcześniej). Na szczęście przemysł tekstylny dał nam nowe "futro" w 21 wieku - puch. Kto żyw szyje puchóweczki - długie, krótkie, kolorowe, czarne, granatowe z kapturami, czy bez. Najcieplejsze będą te z "genuine dawn", czyli prawdziwym puchem w środku (90%). Obowiązująca linia to trapez lub pudełko. Oprócz puchówek mamy, jak co roku, kożuchy lub futra. Jak chcemy być "wiecznie młode", wybieramy te jasne lub kolorowe i koniecznie krótkie. Długie czarne, czy grafitowe futra dodają nam za to elegancji i szyku. Polecam je zwłaszcza wysokim długonogim dziewczynom.
Pamiętajmy też o dodatkach - rękawiczki i szale - tych powinnyśmy mieć kilka, gdyż nasze futro lub kożuszek, nawet z poprzedniego sezonu, może stać się zupełnie nową jakością, gdy dodamy do niego nowy szal i rękawiczki.
Fot. Jagoda Białobrzeska
Fot. Jagoda Białobrzeska
Fot. Leszek Białobrzeski
Fot. Jagoda Białobrzeska
Fot. Jagoda Białobrzeska
Fot. Jagoda Białobrzeska
Fot. Grażyna Kaczorowska
Fot. Leszek Białobrzeski
Fot. Leszek Białobrzeski
0 komentarze:
Prześlij komentarz