Zastanawiam się czy wszyscy mamy pisać według jakiegoś schematu. Czy wszyscy piszący bloga chcą z tego zrobić zawód. Jeśli śpiewam, tańczę, czy maluję - muszę być zawodowcem?
Czy pisanie o tym, co nam "w duszy gra" musi być bardzo profesjonalne?
Nie jestem dziennikarką i nigdy nią nie będę. W młodości pisałam pamiętniki. Nikt oprócz mnie ich nie czytał, jednak dalej pisałam. Dziś po latach postanowiłam pisać o tym, co mnie nurtuje, co czytam, co oglądam, o wszystkim, co dotyczy mojego codziennego życia. Ale już nie w pamiętniku, bo idę z duchem czasu.
I teraz mam wątpliwości, na co zwracać bardziej uwagę, na treść, czy na formę. Czy przy pisaniu mam siebie cenzorować? Czy w ogóle pisać skoro są lepsi?
Myślę jednak, że jeśli sprawia mi to przyjemność - to już pół sukcesu, a jeśli jeszcze ktoś przeczyta...
I jeszcze jedno - opinia, ale czyja? Biorąc pod uwagę to, że ilu polaków tyle opinii (śledzimy to na co dzień).
Podsumowując - może jednak robić swoje w myśl piosenki "Śpiewać każdy może".
0 komentarze:
Prześlij komentarz