Kilka dni temu byłam na zakupach. Niby to takie proste kupić buty, nachodziłam się i namierzyłam dziesiątki par. To bardzo ciężka praca. Mnóstwo butów, w wielu kolorach, ale nie do noszenia (po prostu niewygodne). Dużo jest kozaków na wysokich obcasach. Niektóre bardzo ładne, piękna skóra, ale gdzie w nich chodzić? Chyba tylko "na wybieg".
W końcu wybrałam. Kozaki z przecieranego zamszu (bardzo modne) w stylu oficerek, z koturnem w środku (z zewnątrz niewidocznym). Stwierdziłam,że wydłużają mi nogi, a zamsz je wyszczupla. Do tego muszę dobrać tylko rajstopy w tym samym odcieniu aby optycznie uzyskać zamierzony cel.
Nie wiem tylko, czy moje buty sprawdzą się na zasolonym śniegu.
I pomyśleć, że 20 lat temu wszystko, co założyłam było piękne i wygodne. Nie przeszkadzały nawet 10 centymetrowe obcasy - eh, co znaczy młodość!
0 komentarze:
Prześlij komentarz